Pracownia nitki, czyli moja Mama stworzyła skarpetki z pingwinkiem, a ja miałam dorobić do nich pudełeczko. Więc pokazuje :)Ma to być prezent dla Małżonki od pewnego Pana. Tak na marginesie jak już zauważycie te krzywe przeszycia to to jest mojego autorstwa :) Doczekałam się maszyny Łucznika Ewy, która była w śmiesznie niskiej cenie na otwarciu nowego sklepu AGD... Pierwsze szycia więc prosze wybaczyć :) Więcej zdjęć skarpetek na Mamy blogu :)
4 komentarze:
piękne i proste :):):) bardzo bardzo fajne. Przeszycia ładnie się wtopiły w całość
No, nareszcie doczekałaś się tej maszyny do szycia :). Teraz czekamy na szyte prace :). Pudełko i zawartość śliczne. Pozdrawiam!
skarpeteczki są bombastyczne, a pudełko bardzo ładne i eleganckie :)
Śliczna skarpetka, pudełeczko pierwsza klasa :)
A przeszycia właśnie takie miały być.
Prześlij komentarz