25. urodziny... To sie porobiło :) A jaki prezent dostałam od Juleczki! Jedyny i niepowtarzalny :) I nikt nie da lepszego ja to wiem:)
Wstałam i mówie Julci że mama ma urodziny. Za jakieś pół godzinki Julcia podchodzi i mówi: "kocha", przytuliła i powiedziała lepszego :) Czyli wszystkiego najlepszego :) Tak się ucieszyłam, że łzy same zaczęły lecieć a ja nie potrafiłam ze wzruszenia wypowiedzieć słowa. Pierwszy raz powiedziała mi Kocha tak sama z siebie :) Ah ta moja madra dwulatka :)
Całusy urodzinowe dla wszystkich :)